Bardzo uogólniając to pytanie i zagadnienie nawożenia, można powiedzieć, że w warunkach polskiego rolnictwa średnie wykorzystanie azotu i potasu wynosi 70 %, natomiast fosforu zaledwie 30 %.
Dlaczego tak się dzieje – gleba jest jak żywy organizm i podlega licznym zjawiskom fizycznym, chemicznym i biochemicznym.. W warunkach polowych trudno to kontrolować, jednak nie jest to zadanie niemożliwe do wykonania. Wdrażając jak najwięcej metod poprawiających efektywność wykorzystania składników pokarmowych, sprawiamy, że drogie nawozy zostaną rozsądnie zagospodarowane, a w dobie wszechobecnej drożyzny nabiera to ogromnego znaczenia.
Od 1 marca zgodnie z prawem można stosować nawozy azotowe. Oczywiście pierwszeństwo ma nawożenie roślin ozimych – rzepaku i zbóż. Tym nie mniej część rolników zastanawia się, czy aby nie jest jeszcze za wcześnie. I czy wczesnowiosenna aplikacja nawozów nie przyczyni się do zwiększonych strat azotu, a tym samym zmniejszy jego efektywność ?
Jak co roku trwa żywa dyskusja nad terminem stosowania nawożenia azotowego. W tym roku po nowelizacji rozporządzenia w sprawie „Programu działań mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia wód azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych oraz zapobieganie dalszemu zanieczyszczeniu”. w skrócie tzw. aktualizacja programu azotanowego pojawiły się możliwości stosowania azotu już w lutym, ale niestety z tego odstępstwa mogli skorzystać nieliczni rolnicy.
W kalendarzu pojawił się 1 marca, jest dość chłodno, a prognozy pogody na najbliższe dni nie mówią o wyraźnym ociepleniu i tym samym pobudzeniu roślin do pełnej wegetacji. Dlatego pojawiły się wśród niektórych rolników wątpliwości, czy mimo wszystko nie jest za wcześnie na nawożenie azotowe i czy zastosowany drogi azot zostanie dobrze w tych warunkach zagospodarowany ?
To czy taka sytuacja pogodowa nie przyczyni się przypadkiem do strat azotu? – W tym miejscu trzeba podkreślić, że jest wręcz przeciwnie. Wynika to z tego, że przy cyklicznym deficycie opadów w okresie wiosennym, który notuje się w ostatnich latach wczesne zastosowanie nawozów przyczynia się do w miarę optymalnego wykorzystania wody, która pozostaje w glebie po zimie. Woda jest to bardzo ważnym czynnikiem wpływającym na efektywność nawożenia, szczególnie wiosennego, bo :
- z jednej strony pozwala ona na zwiększenie efektywności pobierania azotu z zastosowanych nawozów;
- z drugiej w mniej korzystnych warunkach zabezpiecza ten składnik w glebie (gdy gleba jest wilgotna azot wiąże się z jej górną warstwą, co znacząco ogranicza jego straty).
Stąd też jeszcze raz należy podkreślić, że wbrew obiegowej opinii wczesnowiosenna aplikacja nawozów azotowych przyczynia się do wzrostu efektywności ich stosowania, a nie do zwiększonych ich strat. Zgodnie z prawem, a także zdrowym rozsądkiem nawozów nie należy aplikować na śnieg, zastoiska wodne czy głęboko zamarzniętą glebę, gdyż wzrasta wówczas niebezpieczeństwo ich nierównomiernego rozmieszczenia, a także spływów powierzchniowych. Należy też pamiętać, że gleba, która powierzchniowo rozmarza w czasie dnia nie kwalifikuje się jako „głęboko zamarznięta gleba”, zatem w takim przypadku można aplikować nawozy azotowe. Lekko zmarznięta wczesnym rankiem gleba to także idealne warunki dla wjechania ciężkiego sprzętu na pola, bez większego ryzyka jego ugrzęźnięcia w nasiąkniętych zbytnio wodą fragmentach działki rolnej. To także mniejsze prawdopodobieństwo pozostawienia głębokich kolein w ścieżkach przejazdowych oraz mniejszy nacisk na profil glebowy, a więc mniejsze ryzyko niepotrzebnego zagęszczania gleby.
Nie należy się bać przymrozków oraz zjawiska wymywania. Jednocześnie nie należy się obawiać spadku temperatur, które mogą wystąpić po aplikacji nawozów, a także tego że jeśli zastosowane nawozy nie zostaną pobrane w krótkim okresie po ich zastosowaniu to wprowadzone w nich formy azotu zostaną wymyte. W pierwszym przypadku należy mieć na uwadze, że azotu nie wymraża (gdyby tak było to po srogiej zimie nie byłoby azotu mineralnego w glebie, a z przeprowadzonych badań wynika, że często jest go więcej gdyż spadek temperatur ogranicza straty tego składnika), a w drugim że polowa pojemność wodna (PPW) nawet gleb bardzo lekkich znacząco przewyższa średnie opady w okresie przedwiośnia.
W ostatnich latach deficyt opadów w okresie wiosennym stanowi zdecydowanie większy problem niż ich nadmiar. Warto mieć na uwadze, że w warunkach deficytu wody w glebie (taką sytuację mieliśmy w roku ubiegłym już w marcu, w którym to w wielu regionach w kraju nie odnotowano żadnych opadów) wzrasta podatność form amonowej i amidowej azotu (odpowiednio N-NH4 i N-NH2) do przekształcania do amoniaku (NH3), co prowadzi do strat azotu z zastosowanych nawozów (jest to główne źródło strat azotu z gleby).Zjawisko to potęguje zarówno wysokie pH gleby, jak i wzrost temperatur.
Reasumując należy jeszcze raz podkreślić, że wczesnowiosenna aplikacja nawozów azotowych w uprawie roślin ozimych nie tylko prowadzi do wzrostu efektywności ich wykorzystania ale także w określonych warunkach pozwala na znaczące ograniczenie strat gazowych azotu do atmosfery. Stąd też jest to również zabieg prośrodowiskowy.
Kupuj nawozy online – eAgro.pl – Aplikacja do zakupu nawozów